Kompetencje, a nie teoria

Spór pomiędzy teorią a praktyką istnieje chyba od zarania dziejów i nie wszyscy są pewni, czy udało się go jednoznacznie rozstrzygnąć. Podchodząc do tematu zdroworozsądkowo, liczy się chyba przede wszystkim to, ażeby udanie pogodzić jedno z drugim.

Nie ma bowiem dobrej praktyki bez ówcześnie przyswojonej teorii. Ze studiami jest podobnie. Są kierunki, które skupiają się przede wszystkim na teorii, bo i ciężko szukać dla nich praktycznego zastosowania.

Przykładem może być historia – typowo teoretyczna i opisowa, choć można ją także wtórnie praktykować. Z jednej strony poprzez nauczycielstwo, z drugiej poprzez archiwistykę (obie specjalności są zresztą standardem na wydziałach historii w całym kraju).

Rynek pracy docenia oczywiście te kierunki kształcenia, które stawiają na praktyczne umiejętności możliwe do zastosowania w różnych dziedzinach życia. Chociażby budownictwo wymaga posiadania jakiegoś warsztatu pracy, bez którego na budowie nie ma czego szukać.

Trzeba jednak wiedzieć, jak zachowuje się dany materiał i jaką technikę zastosować, aby wszystko złożyło się jak należy. Młody człowiek musi być przygotowany na to, że pracodawca będzie od niego oczekiwał konkretów, a nie zadowoli się zgrabnymi wypowiedziami w czasie rozmowy kwalifikacyjnej.

Dla większości firm podstawowym sposobem na weryfikację kompetencji nowo zatrudnionego jest okres próbny. Trwa on zazwyczaj około trzech miesięcy i w tym czasie okazuje się, czy kandydat jest faktycznie właściwą osobą na właściwym miejscu. Studia powinny go przygotować.

data mining zarobki

Zostaw komentarz