Maturzyści zaczęli trzeźwo kalkulować

Maturzyści zaczęli trzeźwo kalkulować

Maturzyści zaczęli trzeźwo kalkulować

Nieco wyżej wspomnieliśmy, że po ukończeniu liceum wielu maturzystów nie wie, co dalej ze sobą zrobić. Rezultatem takiego stanu jest wybranie jakichś studiów, które owszem – dadzą na końcu efektowny dyplom i kilka literek przed nazwiskiem, ale pracy w zawodzie raczej nie dostaniemy.

Podejście to jest nadal zbyt powszechne, ale w ostatnich latach zaobserwować można pozytywną zmianę. Młodzi ludzie analizują sytuację na rynku, śledzą oferty, czytają raporty – często mogą też liczyć na dobrą radę starszego rodzeństwa lub rodziców, a także przywołanych wcześniej doradców. Wprowadza to pożądany element racjonalnej kalkulacji, która jest zawsze w cenie.

Mówi się, że z humanisty nie da się na siłę zrobić ścisłowca i być może jest w tym nieco prawdy. Generalnie jednak nasze ukierunkowanie w stronę określonych typów aktywności intelektualnej jest zwykle wynikiem zewnętrznych czynników, stereotypów lub uprzedzeń.

Zaniedbanie nauki matematyki na wczesnym etapie szkoły podstawowej może skończyć się fatalnie i ciągnąć za człowiekiem przez resztę życia. Tymczasem nawet humanista, o ile będzie pilny i systematyczny, może radzić sobie świetnie ze ścisłymi przedmiotami. Ten sam model działa także w drugą stronę.

Przykładając się do nauk ścisłych, miłośnicy języka polskiego i historii mają solidne podstawy do tego, aby dobrze napisać maturę z fizyki czy chemii i ubiegać się dzięki niej o miejsce chociażby na politechnice.

w tym roku Game design studia to rekrutacyjny hit